W poprzednim poście opisaliśmy nasz 3-dniowy wyjazd do Toskanii. Dzisiaj przedstawiamy dokładnie koszty tego wypadu 🙂
Warto zaznaczyć, że tym razem podróżowaliśmy w 4 osoby (dwie pary), w związku z czym część kosztów (np. wypożyczenia samochodu, paliwa czy opłat parkingowych i autostradowych) należy pomnożyć razy 2 w przypadku podróżowania we dwójkę. Wszystkie ceny podane poniżej to koszty w przeliczeniu na parę.
Sumaryczne koszty w danej sekcji wyróżnione są pogrubioną czcionką.
Spis treści
Loty
Każda wycieczka zaczyna się od biletu lotniczego 🙂 W naszym przypadku udało się znaleźć loty w dwie strony z bagażem podręcznym liniami Ryanair z Wrocławia do Bolonii, za które zapłaciliśmy łącznie 308 zł (154 zł/osobę). Wydaje się, że była to dobra oferta, choć czasem zdarzają się jeszcze tańsze przeloty na tej trasie.
Tanich lotów do Toskanii najlepiej szukać w internetowych porównywarkach. My najczęściej korzystamy ze Skyscannera ↓
Noclegi
Podstawowym kosztem są oczywiście noclegi. Toskania wydaje się pod tym kątem dość droga. Noclegi (w stylu apartemantowym, w średnim lub dobrym standardzie) rezerwowaliśmy jak zwykle przez Booking. Za 3 noclegi zapłaciliśmy 636 zł (średnio 212 zł/noc).
Wypożyczenie samochodu + paliwo, parkingi, autostrady
Po raz kolejny skorzystaliśmy z porównywarki wypożyczalni rentalcars.com. Tym razem jednak, nauczeni doświadczeniami z Majorki, wykupiliśmy pełne ubezpieczenie samochodu już w momencie rezerwacji (czyli nie przez wypożyczalnię, a przez rentalcars jako pośrednika).
Wybraliśmy Forda Fiestę, czyli jedno z najtańszych aut dostępnych w naszym terminie z wypożyczalni Budget.
Koszt samego wynajęcia samochodu z pełnym ubezpieczeniem to 204,50 zł. Za paliwo (przejechaliśmy ok. 500 km) zapłaciliśmy 118 zł. Parkingi kosztowały łącznie 17 zł, a autostrady (na trasie Bolonia-Florencja oraz Florencja-Siena) 34 zł. Łączny koszt wynajęcia z pełnym ubezpieczeniem, parkingami, autostradami i paliwem wyniósł 374 zł.
Pamiętajcie jednak, że jest to koszt na parę (byliśmy we czwórkę). Gdybyście jechali sami, koszt byłby dwukrotnie wyższy i wyniósłby 748 zł.
Koszt parkingów w miastach to przeważnie 1,5 – 1,8 EUR/godzinę, a koszt pojedynczego przejazdu autostradą to 7-9 EUR (na trasach Bolonia-Florencja i Florencja-Siena). Co ciekawe, ViaMichelin jako koszt przejazdu z Bolonii do Florencji podaje 32 EUR – na miejscu okazało się, że wyniósł on zaledwie 7 EUR. Nie warto więc sugerować się kwotami podawanymi przez ten serwis.
Jedzenie (restauracje, zakupy)
Średni koszt obiadu w restauracji we florenckim miasteczku to 12-15 EUR. Można jednak znaleźć tańsze miejsca – warto szukać odpowiednio wcześniej godnych polecenia miejsc w sieci. Znalezienie marketu (np. Lidl czy Conad) nie jest łatwe (w ogóle możliwe jedynie w większych miastach), szczególnie, że w okolicach 20:00 – 21:00 wszystkie takie miejsca są już zamknięte.
My na jedzenie (wliczając w to restauracje oraz zakupy w sklepach) w ciągu 3 dni wydaliśmy łącznie 518 zł (259zł/osobę).
Bilety wstępów
Zgodnie z przyjętymi przez nas zasadami związanymi z ograniczonym czasem, nie zwiedzaliśmy najbardziej popularnych zabytków. Ceny biletów zwiedzania katedr czy muzeów są jednak stosunkowo wysokie – średnio w okolicach 15-20 EUR za osobę.
Jedynym biletem, jaki kupiliśmy, był ten na wejście na wieżę widokową Palazzo Nuovo del Podestà w San Gimignano za 39 zł (9 EUR) dla jednej osoby.
Ubezpieczenie podróżne
Zgodnie z powiedzeniem “przezorny zawsze ubezpieczony” :), wykupiliśmy z wykorzystaniem porównywarki rankomat.pl ubezpieczenie podróżne z firmy AXA. Za polisę na 200000 PLN kosztów leczenia na 3 dni zapłaciliśmy 30 zł (15 zł/osobę).
Podsumowanie
Podsumowując, na koszt wyjazdu do Toskanii na 3 dni (niedziela-środa) dla pary (podrózując w 4 osoby) złożyły się następujące wydatki:
- bilety lotnicze (Ryanair): 308 zł
- noclegi (Booking): 636 zł
- wypożyczenie samochodu + paliwo, parkingi i autostrady (rentalcars.com/Budget): 374 zł
- jedzenie i zakupy na miejscu: 518 zł
- bilety wstępów: 39 zł
- ubezpieczenie podróżne (AXA): 30 zł
Łącznie: 1905 zł (953 zł/osobę).
Czy było warto? 🙂 Sami zobaczcie oglądając naszego vloga z wyjazdu: