Singapur – co zobaczyć w 1-3 dni?

Poprzedni post był zbiorem wszystkich informacji o Singapurze, które z pewnością okażą się przydatne przy planowaniu Twojego wyjazdu – gdzie spać, gdzie zjeść, jak poruszać się po mieście, kiedy jechać. W tym wpisie przedstawiam atrakcje turystyczne, odpowiadając na pytanie – co warto zobaczyć w Singapurze.

Nasz pobyt w Singapurze

W listopadzie 2019 r. spędziliśmy w Singapurze 4 dni, z czego pierwszy prawie w całości przespaliśmy 😂 Byliśmy wykończeni po wcześniejszej dobie spędzonej w upalnym Male i dwóch lotach. Dlatego uznajmy, że w Singapurze byliśmy 3 dni. Przy intensywnym tempie zwiedzania, poniższe atrakcje możesz zaliczyć nawet w 2 doby 😉

Widok na centrum finansowe Singapuru
Widok na centrum finansowe Singapuru

Gardens by the Bay

Zacznijmy od klasyki, czyli Gardens by the Bay. Jeśli zastanawiasz się co zobaczyć w Singapurze, to powinien być Twój nr 1! To futurystyczne ogrody przyszłości, zajmujące powierzchnię ponad 100 ha! Ich charakterystyczny punkt to drzewa supertrees, które są połączeniem nowoczesnej sztuki i natury. Konstrukcje osiągają nawet 50 m wysokości, a między nimi (22 m nad ziemią) zawieszony jest most OCBC Skyway, będący dobrym punktem widokowym. Każdego wieczoru od 19:45 do 20:45 w ogrodach odbywają się pokazy świateł połączone z muzyką, dlatego jeśli masz taką możliwość – odwiedź tę atrakcję za dnia i po zachodzie słońca 😉 Wstęp do ogrodu i wieczorne show są darmowe. Spacer po zawieszonym między drzewami moście jest dodatkowo płatny. 

Jednak Gardens by the Bay to nie tylko nowoczesne drzewa. Można tam spędzić dobre kilka godzin i naprawdę się nie nudzić! Kolejną dodatkowo płatną atrakcją jest Flower Dome, czyli największa na świecie szklarnia zawierająca osiem różnych ogrodów. Znajdziesz tam niesamowite baobaby, tysiącletnie drzewa oliwne, kaktusy i inne egzotyczne okazy roślin. 

Drugą płatną szklarnię zajmuje Cloud Forest, którego główną część stanowi 35-metrowa góra pełniąca funkcję wodospadu. W lesie panuje bardzo duża wilgotność, a termometry wskazują ok. 23-25°C. Obserwacja roślin odbywa się z kilku platform i pomostów zawieszonych w pawilonie. Raj dla miłośników flory!

A to jeszcze nie koniec! Gardens by the Bay oferuje także ogród dla dzieci, jezioro, mosty, liczne kompozycje kwiatowe, artystyczne rzeźby i wiele innych. To miejsce, gdzie możesz odpocząć od zgiełku miasta, będąc w jego centrum 😉

Godziny otwarcia i aktualne ceny płatnych atrakcji w Gardens by the Bay znajdziesz tutaj

Marina Bay Sands

Warty zobaczenia jest także obiekt Marina Bay Sands! To luksusowy, imponujący architektonicznie hotel z największym na świecie basenem na dachu! Znajduje się on nieopodal Gardens by the Bay, więc najlepiej będzie, jeśli obie atrakcje zaplanujesz na ten sam dzień. Tym bardziej, jeśli tak jak my, zwiedzanie hotelu ograniczysz do robienia zdjęć z poziomu ziemi 😂 Wynajęcie dwuosobowego pokoju w Marina Bay Sands na niższym piętrze to koszt min. 1200 zł/noc 😬

Little India

Co zobaczyć w Singapurze, żeby na własnej skórze poczuć jego wyjątkową wielokulturowość? Zdecydowanie przespacerować się po dzielnicach, które stanowią jakby oddzielne światy 😉 

Little India to hinduska dzielnica, która stanowi namiastkę prawdziwych Indii. Z restauracji unosi się charakterystyczny zapach przypraw i rozbrzmiewają rytmy Bollywood. Panie noszą tradycyjne sari i przygotowują dary dla bogów w formie kwiecistych wianków. Panowie sprzedają na bazarach – głównie biżuterię, ubrania, przyprawy, pamiątki i owoce. Dzielnica tętni życiem, pełno w niej kwiatów i kolorów. Znajdziesz tam również nowoczesny budynek kultury hinduskiej i liczne świątynie, z których najbardziej polecamy hinduską Sri Veeramakaliamman i meczet Abdul Gafoor Mosque. Co ciekawe, w Little India zlokalizowana jest też najstarsza w całej Azji Płd.-Wsch. synagoga żydowska! 

Chinatown

Do Chinatown wstąpiliśmy tylko na chwilę, bo upał był tak niemiłosierny, że nie nadążaliśmy się wachlować 🥵 Ponoć to tutaj w początkowym okresie rozkwitu Singapuru znajdowało się jego tętniące serce. Do tej pory na parterze budynków mieszkalnych znajdują się małe biznesy – punkty usługowe, sklepy, restauracje. Singapurskie Chinatown jest podobne do innych chińskich dzielnic, które udało nam się zobaczyć w różnych krajach Azji Płd.-Wsch. Różni je za to poziom czystości – mimo, że nie jest tu tak sterylnie jak w centrum miasta, ulice są czyste i zadbane. Podobnie jak w Little India, tu także nie brakuje jedzenia, szczególnie tego mięsnego. 

Będąc w Chinatown zajrzyj do Buddha Tooth Relic Temple. To pięciopiętrowa świątynia połączona z muzeum, gdzie na przedostatniej kondygnacji można podziwiać tytułowego zęba Buddy. W budynku znajduje się także teatr, sklep, kawiarnia serwująca herbatę oraz miejsce do ceremonii. Wstęp darmowy. Jeśli natomiast interesuje Cię historia Chińczyków w Singapurze, odwiedź Chinatown Heritage Centre. Nam zabrakło już sił. Atrakcja jest płatna, więcej informacji tutaj

TIP #1 – Arab Quarter

To zdecydowanie najmniej popularna z wymienionych przeze mnie dzielnic. Podaję ją jako luźną propozycję, bo sami do niej nie dotarliśmy. Bardzo tego zresztą żałujemy, bo nigdy nie mieliśmy okazji odwiedzić podobnego miejsca. Relacje turystów na YouTube bardzo zachęciły nas do przespacerowania się tym muzułmańskim dystryktem. Niestety dowiedzieliśmy się o jego istnieniu już po wizycie w Singapurze 🙈 Przynajmniej mamy powód, żeby wrócić!

Botanic Gardens

Sobotnie przedpołudnie spędziliśmy w Botanic Gardens. Park zajmuje powierzchnię ponad 70 ha. Wydzielono w nim tematyczne strefy takie jak ogród orchidei, ogród roślin imbirowych, jezioro czy część dla dzieci. Na szczególną uwagę zasługuje dziewiczy las równikowy obejmujący teren 6 ha. Rośnie tam ponad 300 gatunków drzew i innych roślin, z których największe okazy mierzą 50 m wysokości. To miejsce idealne na chill – polecam wziąć chustę, która sprawdzi się w roli koca i urządzić sobie mały piknik na trawie. Poza przechadzającymi się niespiesznie turystami, spotkaliśmy tam mnóstwo osób uprawiających jogę, biegających, grających w gry. Klimat panujący w ogrodzie jest naprawdę sielski, można w nim odpocząć od zgiełku miasta 😊

Botanic Gardens zostały wpisane w 2015 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako jedyny tropikalny ogród botaniczny na liście! Wstęp na teren parku jest darmowy, jednak niektóre strefy są dodatkowo płatne, np. ogród orchidei 5 SGD~13 zł. 

Chiangi Airport

Lotnisko! Corocznie od 2013 roku Chiangi Airport jest uznawane za najlepsze lotnisko na świecie. Samo lotnisko jest bardzo nowoczesne i świetnie zaprojektowane. Jednak jego największą atrakcją jest osobna część o nazwie Jewel, stanowiąca połączenie galerii handlowej z ogrodem botanicznym. Znajduje się tam największy na świecie wewnętrzny wodospad. Osiąga on 40 metrów wysokości i robi naprawdę niesamowite wrażenie 😍 Zgodnie stwierdziliśmy, że ta atrakcja stanowi idealne pożegnanie z Singapurem, czyli miastem kojarzącym się z nowoczesnością i zielenią.

Wodospad na lotnisku - co zobaczyć w Singapurze
Wodospad na lotnisku w Singapurze

TIP #2 – Sentosa

Mam jeszcze jedną odpowiedź na pytanie co zobaczyć w Singapurze 😉 Będzie to też świetna opcja na urlop z dziećmi. Sentosa, bo o niej mowa, to wyspa połączona z miastem za pomocą mostu i kolejki. To typowy park rozrywki z wieloma atrakcjami, który może być niezłą frajdą dla całej rodziny! Znajduje się tam kasyno, ośrodki wypoczynkowe i chyba największa radocha – Universal Studio z różnymi obszarami tematycznymi. Przykładem mogą być strefy w stylu Hollywood, starożytnego Egiptu czy Madagaskaru. Atrakcja dla dużych i małych!

Co zobaczyć w Singapurze – podsumowanie

Singapur to idealna destynacja na kilka dni, szczególnie przy okazji podróży do Malezji. Napiszę jednak bardzo szczerze – spodziewaliśmy się po tym kierunku zdecydowanie więcej. Po zachwytach nad tym miastem, jakie czytaliśmy w sieci, liczyliśmy na większe zaskoczenie. Co nie zmienia faktu, że miło wspominamy ten wyjazd i nie żałujemy, że zobaczyliśmy Azję Płd.-Wsch. w innej odsłonie 😉 Po prostu nie zakochaliśmy się, ale przecież nie wszystkie miejsca muszą stać się naszymi ulubionymi, prawda? 😉

W razie pytań, jak zawsze jestem do dyspozycji w komentarzach i na Instagramie 😉