W sierpniu 2020 roku spełniliśmy swoje wielkie, europejskie marzenie, jakim był road trip w Szkocji. W Edynburgu wynajęliśmy campervana, zrobiliśmy duże zakupy w Asdzie i ruszyliśmy w 8-dniową objazdówkę, kierując się najpierw na zachód, a potem północ. Z racji tego, że pogoda niesamowicie dopisała, udało nam się zahaczyć jeszcze o wschód 😉 Nie mieliśmy szczegółowego planu. Dostosowywaliśmy go na bieżąco do tego, na co aktualnie mieliśmy ochotę lub co przykuło nasze oko po drodze. Odwiedzonych miejsc zebralo się całe mnóstwo! Zobaczyliśmy zapierające dech w piersiach klify, malowniczo położone zamki i doliny, piękne plaże i absolutnie magiczną wyspę Skye. Do dzisiejszego posta wybrałam jednak tylko te miejsca, które zrobiły na nas największe wrażenie i bez których nasz road trip w Szkocji nie byłby tak fantastyczny ❤ Na końcu wpisu znajdziesz mapkę ze wszystkimi polecanymi miejscami 😉
Spis treści
The Old Man of Storr na wyspie Skye
The one and only! ❤ Bezapelacyjnie to nasz szkocki numer 1, ale też jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie w ogóle w życiu widzieliśmy 😍 To tak naprawdę wystający ostaniec owiany kilkoma legendami. Jedna z nich głosi, że to kciuk starożytnego olbrzyma, zamieszkującego niegdyś te tereny. Skała o charakterystycznym kształcie to jedyna część jego ciała, jaka po nim została.
Aby to miejsce zaparło Wam dech w piersiach, a niektórym może i wycisnęło łzy (!), trzeba się jednak trochę pomęczyć 😉 Konieczna będzie wczesna pobudka i wspinaczka przed tłumami turystów. My wyruszyliśmy z parkingu jakoś po 6 i niecałą godzinę później byliśmy już na szczycie. Na górze nie ma wytyczonych szlaków, dlatego każdy na własną rękę musi poszukać najlepszego dla siebie punktu widokowego. Z racji tego, że nasza objazdówka przypadła na czas pandemii, udało nam się być na szczycie bez żadnych innych osób, dzięki czemu mieliśmy to miejsce tylko dla siebie! 😍 Dopiero kiedy schodziliśmy, jakoś po 9-tej, zaczęliśmy mijać pierwsze osoby, kierujące się ku górze.
Dla kogoś, kto ma choć odrobinę kondycji, dojście w okolice Storra nie będzie problemem. Dla osób, które nie mają nic wspólnego ze sportem (jak ja 🙈) droga może okazać się dość wyczerpująca. Cała trasa to wspinaczka, a nieprzewidywalna i zmieniająca się co chwilę pogoda nie ułatwia zadania. Ale jak ja dałam radę, to każdy da! Naprawdę warto się dla tego miejsca spocić 😁
Magia tego miejsca to nie tylko widok na góry i wybrzeże, ale też zmieniająca się pogoda. Przeżyliśmy tam prawdziwy rollercoaster pogodowy! Najpierw niemiłosiernie wiało, potem lało tak, że przemokliśmy do suchej nitki, a na koniec pojawiło się słońce, które na chwilę przegoniło chmury. Nie jestem w stanie opisać widoku, który się przed nami rozpościerał. Był absolutnie F E N O M E N A L N Y! Niech dowodem na to będzie fakt, że nie posiadamy żadnego zdjęcia czy filmu z momentu, kiedy widoczność była najlepsza i zobaczyliśmy wybrzeże w całej okazałości 🙈 Staliśmy wryci przez kilka minut, nie odzywając się ani słowem i przez głowę nam nie przeszło, żeby wyciągnąć wtedy z kieszeni telefon. Chcieliśmy zapamiętać i mieć ten moment tylko dla siebie ❤ Nie mogę tego miejsca polecić bardziej!
TIP #1
Weź ze sobą kurtkę przeciwdeszczową, lepsze buty, czapkę i wodę. Może się też przydać chusta czy szalik, żeby owinąć się wokół szyi, jeśli wiatr lub deszcz będą wyjątkowo zacinać.
Neist Point
Neist Point to klify znajdujące się w zachodniej części Szkocji, na wspomnianej już wcześniej wyspie Skye. Ich charakterystycznym punktem jest malowiczno położona latarnia morska, jednak to nie dla niej się tam jedzie 😉 Robotę w tym miejscu robi połączenie stromych klifów, wód Oceanu Atlantyckiego i stada owiec pasące się na soczyście zielonej trawie 😍 Fanom fotografii podpowiem, że jest to jeden z najczęściej fotografowanych spotów w Szkocji. Jest to też bardzo przyjemne miejsce na piknik.
Puffin Cove
To miejsce, w którym, dosłownie (!), piszczałam z zachwytu 🙈 To, jaki spektakl urządziły nam tam mewy o zachodzie słońca, przechodzi ludzkie pojęcie 🤯 Ale po kolei…
Puffin Cove to punkt obserwacyjny na północnym wybrzeżu Szkocji. Jak sama nazwa wskazuje, można spotkać tam puffiny (maskonury). To najsłodsze ptaki, o jakich kiedykolwiek słyszałam. Kolorowe, wyglądem przypominają trochę małe pingwiny 😁 Występują m.in. na Grenlandii, Islandii, Wyspach Owczych czy właśnie na Wyspach Brytyjskich. Świetnie byłoby je spotkać w ich naturalnym środowisku, jednak my wiedzieliśmy, że nie mamy na to szans. Maskonury przebywają na tych klifach od późnego kwietnia do początku sierpnia, więc trochę się spóźniliśmy 😉 Nie wiem, co nas podkusiło, żeby mimo wszystko pójść na te klify, ale jestem wdzięczna naszej intuicji, bo to miejsce okazało się obłędnie piękne 😍
Chociaż wiało niemiłosiernie, to zachód słońca w połączeniu z lotem dziesiątek mew tuż nad naszymi głowami, był czymś totalnie wyjątkowym 😍 A jak jeszcze uda Ci się zobaczyć maskonury, to już w ogóle bajka!
Co ważne, po zobaczeniu Puffin Cove skierowaliśmy się na wschód od tego miejsca, do klifów tuż nad wodą i to tam mewy odstawiły nam piękny pokaz! Polecam odwiedzić to miejsce na zachód słońca! Nie wiem czy o innej porze dnia też robi takie wrażenie…
TIP #2
Jak to zwykle w Szkocji bywa, na Puffin Cove nie znajdziesz wytyczonych szlaków. Ubierz dobre buty, bo nie raz możesz trafić na niezłe bagienko 😬
Duncansby Stacks
Duncansby Stacks to miejsce, bez którego road trip w Szkocji się nie liczy 😁 Jeśli będziesz robił/a najpopularniejszą, szkocką objazdówkę NC 500, albo tak jak u nas będzie to fragment Twojej trasy, nie pomiń tej lokalizacji. To najpiękniejsze klify, jakie zobaczyliśmy w Szkocji, a konkurencję miały niemałą! Przylądek jest jednym z najbardziej wysuniętych na północ fragmentów głównego lądu Szkocji i w ogóle Wielkiej Brytanii. To, co czyni te klify wyjątkowymi na tle innych, to znajdujące się w pobliżu pojedyncze skały (zobacz na zdjęciu poniżej). Płaskie klify i ostre, wyrastające z wody głazy, tworzą iście filmową scenerię ❤
Dunnottar Castle
Nie wiem czy to prawda, ale w Szkocji jest ponoć ok. 2000 zamków 🤯 Część z nich jest świetnie zachowana i można je zwiedzać, ale to nie nasz typ aktywności. Nas interesowały te, które architektonicznie są już wrakami, ale ich położenie wywołuje u obserwatora wielkie “wow”. Z sześciu zamków, które odwiedziliśmy w Szkocji, to właśnie Dunnottar Castle zrobił na nas największe wrażenie. Wszystkie były przepięknie położone (na klifach, osobnych wysepkach czy przy jeziorach), ale to ten zapamiętaliśmy najbardziej 😉 Pochodzi on z przełomu XV/XVI wieku. Leży na wielkiej, masywnej skale/cyplu, który z lądem połączony jest jedynie wąską ścieżką. Nie zdążyliśmy go zwiedzić, bo przyjechaliśmy kilka minut przed zamknięciem, ale za to mogliśmy polatać dronem. Jest to zabronione w godzinach otwarcia zamku dla zwiedzających.
Longhaven Cliffs Nature Reserve + New Slains Castle
Klify, klify, klify… 🙈 No, ale co zrobić, skoro Szkocja z nich słynie i można je podziwiać bez końca 😍 Longhaven Cliffs to naturalny rezerwat przyrody na wschodnim wybrzeżu. Jeśli Twój road trip w Szkocji przypadnie w wiosenno-letnim terminie, jest szansa, że spotkasz tam maskonury! Połącz oglądanie tych klifów ze znajdującym się w pobliżu New Slains Castle. Same ruiny może nie robią wielkiego wrażenia, ale ich malownicze położenie już tak! Zamek nie ma za sobą łatwej historii. Oryginalnie pochodzi z XVI wieku, ale przez stulecia zmieniał właścicieli. Jeden z nich usunął nawet dach, żeby uniknąć płacenia podatków… Dziś zamek popada w ruinę 😥
Glenfinnan Viaduct – gratka dla fanów Harrego Pottera
Zdaję sobie sprawę, że nie jest to atrakcja dla wszystkich, ale być może jesteś fanem Harrego? 😉 Jeśli tak, musisz odwiedzić to miejsce! Raz bądź dwa razy dziennie przez wiadukt przejeżdża The Jacobite Steam Train – oryginalny pociąg parowy z serii o HP (aktualne rozkłady jazdy znajdziesz tutaj)! Żeby zobaczyć go w całej okazałości, należy wspiąć się na pobliskie wzgórze (jest kilka punktów widokowych) i zająć sobie dobre miejsce. Najlepiej przyjść minimum pół godziny przed planowanym czasem przyjazdu pociągu, szczególnie w sezonie letnim – mogą być tłumy 😉 Nie musisz się martwić o to, czy zdążysz nagrać lub sfotografować przejazd. Maszynista specjalnie zatrzymuje się na chwilę wiadukcie, kilkukrotnie puszcza parę i charakterystyczny gwizd 😁 Dla fanów HP nie lada gratka!
Podczas naszej wizyty panowała super atmosfera – było sporo ludzi, ale nie były to tłumy. Ktoś puścił nawet soundtrack z filmów o HP, także klimat był magiczny! 😍 Nastoletnie marzenie spełnione!
Ostatnia rzecz – pociąg nie jest tylko ozdobą, można się nim przejechać! Kursuje na trasie Fort William – Mallaig, a aktualne ceny znajdziesz tutaj.
Road trip w Szkocji – mapa najpiękniejszych miejsc
Przy okazji, jeśli interesują Cię kwestie jazdy samochodem po szkockich drogach, zapraszam do poprzedniego wpisu.
W wyróżnionej na Instagramie relacji “Szkocja – road trip I” oraz “Szkocja – road trip II” znajdziesz całą trasę naszej objazdówki, dzień po dniu 😉 Jeśli skorzystasz z którejś z naszych rekomendacji, będzie nam bardzo miło, jeśli oznaczysz nas na swoim story