Przed przyjazdem do Gruzji dużo czytaliśmy o kulturze, religii i obyczajach tego kraju. Myśleliśmy, że na miejscu już niewiele może nas zaskoczyć – grubo się myliliśmy! Dziś przedstawiam Wam kilka ciekawostek oraz informacji, które warto wiedzieć przed wyjazdem do Gruzji. Takie banały jak stolica czy waluta zostawiam wujkowi Google 😉
Rosyjski czy angielski? A może polski?
Wbrew pozorom nie jest to proste pytanie i ciężko na nie jednoznacznie odpowiedzieć. W Tbilisi, w którym mieszkaliśmy 1,5 miesiąca, spokojnie wystarczy angielski. We wszystkich miejscach turystycznych, restauracjach czy hotelach bez problemu dogadasz się w tym języku. Tylko kilka razy zdarzyło nam się, że osoba nas obsługująca nie rozumiała kompletnie nic po angielsku, ale menu było dostępne w tym języku, więc pokazywaliśmy palcem 😉
Jeśli jednak zależy Ci na złapaniu kontaktu z lokalsami – czy to w taksówce, guesthouse’ach, piekarniach czy na straganach – wtedy zdecydowanie przyda Ci się rosyjski. Jeśli nie miałaś/eś wcześniej styczności z tym językiem, polecam nauczyć się chociaż kilku podstawowych, niezbędnych zwrotów. Starsze pokolenie Gruzinów (dużo osób młodych również) włada biegle językiem rosyjskim i oczywiste jest dla nich, że my, będąc z Polski, też go znamy 🙈 Nie raz zdarzały nam się sytuacje, gdzie po naszej odpowiedzi na pytanie skąd jesteśmy, uradowany pan zaczynał nawijać po rosyjsku. Nasze zapewnienie, że niezbyt mówimy po rosyjsku absolutnie mu nie przeszkadzało, więc zarzucał nas gradem pytań 😁
A co z polskim? Jeśli nie znasz rosyjskiego, do osób starszych na pewno lepiej zwracać się po polsku niż po angielsku. Dodatkowo gestykulacja, uśmiech i na pewno nie będzie problemu z dogadaniem się 😉
Unia Europejska
Na jakim kontynencie leży Gruzja? To warto byłoby wiedzieć przed wyjazdem, ale jedyna słuszna odpowiedź to: “Zależy kto pyta!” Jedne źródła podają, że w Azji, inne, że to państwo europejskie. Sami Gruzini czują silne poczucie jedności z Europą i od lat starają się o przystąpienie do Unii Europejskiej. W stolicy spotkaliśmy więcej flag Unii Europejskiej niż w całej Polsce razem wziętej. Wiszą wszędzie – na ulicach, przy budynkach rządowych czy posterunkach policji.

Przywitania Gruzinów
Na przywitanie panowie całują się w lewy policzek. Jest to powszechny zwyczaj zarówno wśród młodszego, jak i starszego pokolenia 😉
Komunikacja miejska w Gruzji
Autobusy, busiki, marszrutki i metro w Tbilisi – od wyboru do koloru! Komunikacja miejska w Gruzji, wbrew powszechnym opiniom, jest naprawdę sprawna. Faktycznie autobusy przyjeżdżają jak chcą, ale na tym cały klimat polega! Cena pojedynczego przejazdu to 0,5 lari~67 gr (w Tbilisi) lub 0,3 lari~40 gr (w Batumi). Kilkuset kilometrowe trasy między miastami pokonywane kultowymi marszrutkami to koszt kilkunastu lari.
W większych miastach – Tbilisi, Batumi, Kutaisi, a także w górach kursują kolejki linowe prowadzące na punkty widokowe. Cena biletu – kilka lari.

Taksówki
To jest rzecz, którą zdecydowanie warto wiedzieć przed wyjazdem do Gruzji! Taksówki są bardzo tanie! Przejazdy w obrębie miasta to koszt kilku zł. My regularnie korzystaliśmy z aplikacji Bolt. Większość aut tej firmy to hybrydowe Toyoty Prius – komfortowe i z klimatyzacją. Dostępne są także inne aplikacje, które często oferują jeszcze tańsze przejazdy, np. Yandex czy Maxim, ale tych nie polecamy. Auta nie mają klimatyzacji, a kierowcy często błądzą nie wiedząc, gdzie jechać.
Można oczywiście wziąć też taksówkę stojącą na ulicy, ale radzę najpierw ustalić cenę przejazdu albo poprosić o włączenie taksometru.

Zwierzęta na drogach – to warto wiedzieć przed wyjazdem do Gruzji!
To jeden z tych elementów Gruzji, który podobał nam się najbardziej 😍 Podczas naszego sierpniowego, kilkudniowego road tripa minęliśmy na drogach setki frywolnie brykających krów, świń, koni i trochę kóz. W gruzińskich miasteczkach, na wsiach, a nawet w wysokich górach zwierzęta są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego. Ba! Powiedziałabym nawet, że to one rządzą! Mimo ich pięknego wkomponowywania się w sielski krajobraz Gruzji, jeżdżąc autem należy zachować szczególną ostrożność, gdyż czasami zwierzęta wyskakują niezapowiedzianie z rowu lub na zakręcie.

Bezdomne psy i koty
A teraz dla kontrastu inny typ zwierząt – bezdomne psy i koty. Jest ich w Gruzji cała masa i są absolutnie wszędzie. Te błąkające się po miastach jeszcze nie wyglądają tak źle – pewnie od czasu do czasu ktoś im coś rzuci, czy same wygrzebią ze śmietnika. Za to te na wsiach… Sama skóra i kości 😢

Noclegi na dziko
Pod tym kątem jest w Gruzji pełna wolność i swoboda! Możesz spać, gdzie chcesz – czy to w aucie, czy w namiocie. Super opcja dla budżetowców! 😉
Wege jedzenie
Czy wegetarianie nie padną z głodu w Gruzji? Zdecydowanie nie! Gruzińska kuchnia, choć bogata w mięso, stoi również serami, jajami i wyrobami mącznymi. Polecamy chaczapuri, lobiani, chinkali z pieczarkami, warzywne ojakhuri, lobio, roladki z bakłażana i orzechów oraz pchali ze szpinaku i buraków. Dodatkowo nie sposób nie pożerać tam kilogramami tanich warzyw i owoców – soczyste arbuzy i melony, przepyszne brzoskwinie i nektaryny, kolorowe winogrona i najsłodsze na świecie pomidory 😍 Te ostatnie z ciepłym chlebkiem puri wchodzą jak złoto!
W żadnym sklepie nie stwierdziliśmy obecności tofu, a ceny mleka sojowego (znalezione tylko w jednym czy dwóch marketach) przyprawiały o zawrót głowy 😵

Płatne windy
To była dla nas ciekawostka! W części starszych bloków przejazdy windą są płatne. W naszym pierwszym mieszkaniu w Tbilisi za taką przyjemność trzeba było zapłacić 0,1 lari~13 gr 😁 Za to w apartamentowcu w Batumi otrzymaliśmy od naszego hosta kartę nabitą jakąś wartością pieniężną, którą każdorazowo musieliśmy przykładać do czytnika w windzie. Co ważne – płatny był zawsze tylko wjazd, zjazdy były darmowe 😉
Fast foody w Gruzji
W Gruzji królują amerykańskie Dunkin’ Donuts i Wendy’s! Jest też oczywiście McDonalad’s, KFC i Subway. Wszystkie wymienione fast foody mają opcje wege 😊

Ofiara na kościół prawosławny
Na wielu gruzińskich ulicach, szczególnie w przejściach podziemnych, spotkać można małe skrzyneczki – to miejsca, gdzie można złożyć ofiarę na kościół prawosławny.

Okupowane ziemie w Gruzji – to warto wiedzieć przed wyjazdem do Gruzji!
Osetia Południowa i Abchazja to gruzińskie ziemie znajdujące się pod okupacją rosyjską. Oba rejony stanowią tak zwane państwa nieuznawane – ich niepodległość uznaje Rosja, Nikaragua, Wenezuela, Nauru i od 2018 r. Syria.
Gruzińskie prawo jazdy
Wiesz, że gruziński egzamin na prawo jazdy uchodzi za jeden z najłatwiejszych na świecie? Pewnie dlatego, że odbywa się tylko na placu manewrowym! U boku egzaminatora wykonujecie kilka manewrów i gotowe! Bez wyjeżdżania na miasto!
Nie ma też obowiązku ukończenia wcześniejszego kursu nauki jazdy – tego uczy zazwyczaj ojciec czy starszy brat.
Pytania na egzamin teoretyczny są dostępne w internecie. Żeby zdać trzeba mieć 27/30 poprawnych odpowiedzi.
Cena za test i plac to 56 GEL~74 zł. Nie dziwię się, że nawet Polacy jeżdżą zdawać tam prawo jazdy 😁
Kierownica po prawej stronie, auta bez zderzaków
W Gruzji nie ma obowiązkowych przeglądów technicznych, co mocno przekłada się na to, co widać na drogach 🙈 Spory procent aut nie posiada przedniego zderzaka albo jeździ z odsłoniętą chłodnicą.
Mimo, że ruch w Gruzji jest prawostronny, to wiele aut ma kierownicę z prawej strony – to efekt sprowadzania tanich aut z Japonii 😁

Późne rozpoczęcie dnia
Jeśli jesteś rannym ptaszkiem, to musisz to wiedzieć przez wyjazdem do Gruzji. To jedna z rzeczy, które zaskoczyły nas najbardziej! Ciężko o 7 czy 8 rano kupić chleb, ale o 22 już jak najbardziej i to świeżo wypiekany! O podobnej porze bez problemu pójdziesz też do fryzjera czy na manicure. Dzień zaczyna się dość późno (koło 10tej), za to trwa do późnych godzin nocnych.
Pay boxy
Automaty (zazwyczaj niebieskie i pomarańczowe) znajdziesz dosłownie na każdym kroku! Możesz w nich doładować kartę na komunikację miejską, opłacić rachunki czy mandaty, zapłacić za parking i wiele, wiele więcej.

Ołtarzyki za zmarłych
Widzieliśmy je tam, gdzie kończył się asfalt, a zaczynały trudne do pokonania drogi, często nad przepaścią. Tym, którzy na ponieśli na nich śmierć, na pamiątkę postawiono ołtarzyki (często ze zdjęciem zmarłego). Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że w tych miejscach stoi czacza lub wino. Tradycja nakazuje zatrzymać się, wysiąść z samochodu, wypić za zmarłego i… jechać dalej!
Kult Stalina – to warto wiedzieć przed wyjazdem do Gruzji!
Kult Stalina jest w Gruzji wciąż żywy. Ten, który dla nas Polaków na zawsze pozostanie ludobójcą, tam uważany jest za bohatera. Wśród starszego pokolenia wciąż popularne jest wznoszenie toastów za Iosifa – sami byliśmy tego świadkami 😕 W Gori, czyli miasteczku w którym się urodził i mieszkał przez pierwszych 5 lat życia, znajduje się muzeum ku jego czci.
Zakupy przy drodze
Hałdy arbuzów i melonów, skrzynie pełne pomidorów, gotowana kukurydza czy worki orzechów – to normalny obrazek towarzyszący gruzińskim drogom. Na najbardziej uczęszczanych trasach, szczególnie tam, gdzie jeżdżą marszrutki, często znajdują się też stragany z miodem, czurczchelami i innymi smakołykami 😉

Panowie czekający na pracę
Początkowo, mijając codziennie tych samych kilku mężczyzn siedzących na chodniku w nieturystycznej dzielnicy Tbilisi, nie mieliśmy pojęcia w jakim celu (oprócz towarzyskiego) mogą tam być. Okazało się, że to tzw. złote rączki, które wraz ze swoimi sprzętami (często skrzynka z narzędziami czy piła) oczekują aż ktoś “wypożyczy” ich do pracy!
Autostop w Gruzji
Od znajomych autostopowiczów wiem, że ta forma podróżowania działa w Gruzji całkiem sprawnie. Sami mieliśmy okazję spróbować autostopu na Gruzińskiej Drodze Wojennej i bez problemu złapaliśmy podwózkę z Gudauri do Stepancmindy. W podziękowaniu gruzińskiej ziemi 😂 miesiąc później to my podwieźliśmy na trasie naszego road tripa gruzińskie małżeństwo, któremu zepsuło się auto 😉
Gaz
Sieć nadziemnych rur, w których płynie gaz to stały element krajobrazu gruzińskich wiosek i małych miasteczek.

Szklane posterunki policji w Gruzji
To efekt rządów prezydenta Micheila Saakaszwiliego, który po objęciu władzy w 2004 roku rozpoczął intensywny rozwój stolicy. Szklane komisariaty to znak walki z powszechną w tamtych czasach korupcją, a wybór szkła jako budulca miał być symbolem transparentności służb.

Czy któryś z tych punktów Cię zaskoczył? A może byłaś/eś już w Gruzji i dopiszesz coś do naszej listy? Zapraszamy do komentowania! 😊
Jeśli skorzystasz z którejś z naszych gruzińskich rekomendacji, oznacz nas na swoim story. Chętnie pooglądamy Twoje przygody!